Po mocno nieprzewidywalnej corono-wiośnie czekaliśmy na jeszcze bardziej nieodgadnione lato. Zamkną, czy nie zamkną nas?! Pozwolą robić obozy czy nie pozwolą. Na jakich warunkach … co z wolontariuszami z Ukrainy? co z przy- jazdem grup z US … niewiadomych tego lata było
duużo więcej niż zwykle …
Dopiero w połowie maja pojawiły się informacje o tym, że coś jednak będzie. To był ostatni moment, żeby jeszcze ratować lato 2020. Było już pewnym, że cały maj i czerwiec, wszystkie obozy, zielone szkoły, zjazdy weekendowe itp. … w Ostróda CAMP idą na straty, ale chcieliśmy
walczyć o lipiec i sierpień!
Na szczęście kierownicy wakacyjnych obozów stanęli na wysokości zadania, bo jeszcze przez wiarę po wiosennej niepewności większość z nich potwierdziła nam, że robimy obozy w lipcu i sierpniu choćby nie wiem co!
Oficjalne wytyczne były jasne! Po max 4 osoby w pokoju, codzienna dezynfekcja wszystkiego i wszystkich i ogólnie dmuchanie nawet na zimne. Podporządkowaliśmy się jak mogliśmy najlepiej!
I udało się! Z widma całkowitego zamknięcia ośrodka na całe lato 2020, dzięki Bogu udało się wyjść obronną ręką!
Podsumowując – tego lata na ośrodku Ostróda CAMP obyło się 8 obozów. 5 dziecięco-młodzieżowych oraz 3 rodzinne. Może były one w mniejszym, okrojonym składzie, wśród obostrzeń i ograniczeń, ale się odbyły!
A co najpiękniejsze i najważniejsze, Covid nie zatrzymał Boga w działaniu! Podobnie jak w poprzednich latach mogliśmy oglądać cuda w Ostróda CAMP. Dzieciaki i Młodzież z płaczem przychodzącą do Boga i oddającą swoje życia Jezusowi! Dorosłych usługujących sobie nawzajem
w modlitwie i uwielbieniu. Wspólne modlitwy, czas budowania relacji z Bogiem i ze sobą nawzajem … to mimo wszystko było piękne lato!
Co było najtrudniejsze tego lata?! Myślę, że ta niepewność była najtrudniejsza. Czekaliśmy aż otworzą granice, żeby wolontariusze mogli przyjechać, ale nie otworzono granic z Ukrainą.
Czekaliśmy na wytyczne ile dzieciaków będzie mogło skorzystać z wypoczynku na ośrodku, czekaliśmy aż Sanepid określi zasady przebywania grup … i tak na wiele pytań nie byliśmy w
stanie odpowiedzieć aż do ostatniego momentu, a to generowało stres i niepewność.
A co było największym świadectwem?! Ludzie! Zdecydowanie ludzie! Ci, których Bóg przysłał nam w tym roku jako wsparcie, do pomocy. Wolontariusze z Polski, Asia, Gabrysia, Samuel i inni, którzy zostawili kawałek serca w Ostróda Camp tego lata. Kadra obozów, która z wyrozumiałością pomagała nam pospinać wszystko. W końcu obozowicze – wiele nowych znajomości, które już owocują. Piękne było to, jak ludzie z różnych części Polski przyjeżdżali po latach, dostrzegali i chwalili nas za zmiany. Doceniali ogrom pracy jaką z Wojtkiem włożyliśmy od ostatniego lata.
Tak w skrócie wyglądało lato 2020 na Ostróda CAMP. A co dalej?!
Dalej to planujemy wykorzystać kolejne pół roku na dalsze remonty. Finansów nie starczy nam na duże inwestycje, ale będziemy walczyć tym co mamy. W planach jest remont pokoi po stronie kaplicy na górze, zrobienie ogrzewania w kilku domkach oraz jak dobrze pójdzie również ogrzewania i wentylacji w „stodole”.
Dziękujemy za dotychczasowe modlitwy, ofiary, miłe słowa i prosimy o dalsze wsparcie! Proście razem z nami o mądrość w podejmowaniu decyzji związanych z przyszłością i rozwojem Ostróda CAMP, o Boże błogosławieństwo i namaszczenie dla naszych przyjaciół – organizatorów obozów. Oby jak najwięcej osób przychodziło do Jezusa i było błogosławionych na obozach robionych w Ostródzie.
dziękuję, pozdrawiam i błogosławię!
Bartek Zdanowicz